No to chyba się z Tobą zgodzę ;)

Lubię styl Luca Bessona. Wszystko jest takie pokręcone ;) Ale prawda jest taka, że sam Jean Reno nie uratowałby tego filmu. To, że ten film ogląda się z takim zainteresowaniem, z jakim się go ogląda, to tylko i wyłącznie zasługa aktorki grającej rolę Yumi. Świetnie zagrała, jej roztrzepana postać tak naprawdę sprawiła, że ten film stał się ciekawy, bo filmów o nietypowych policjantach jest już masa. No i mimo wszystko dodatkowym atutem tego filmu jest jednak rola Reno, po Leonie zawodowcu już chyba zawsze będzie on kojarzony z tą postacią, co sprawia, że każdy inny film z jego udziałem zyskuje na wartości chociażby tylko ze względu na jego osobę. Choć tak naprawdę tak być nie powinno, no ale zawsze jest coś/ktoś, co z jakiegoś powodu działa pozytywnie na całość...

Tak mi sie przypomnialo gdy ogladalem po raz drugi.
najbardziej razaca scena... pod sam koniec, akcja w banku.
Wszyscy celuja do wszystkich.kazdy ma lufe praktycznie za glowa albo za plecami, ale ostatecznie tylko Hubert wykonuje pare celnych strzalow.
pomijajac jakiegos gangstera z uzi ktory i tak marnie skonczyl.
w tych kilku momentach wogole nie widac 'starej' ekipy z wywiadu.
gdzie sie podziali?
przeciez biorac pod uwage wczesniejsza sytuacje bank powinien byc zalany krwia prawie wszystkich.
no ale, happy end musi byc.
apropo tego ostatniego, pozegnanie na lotnisku nawet nawet.
jak i moment kiedy Yumi doweidziala sie ze Hubert to jej ojciec.
dam 7/10
albowiem:
+lubie Reno
+ciekawy pomysl (komediowa wersja Rising Sun)
+lubie taki abstrakcyjny humor sytuacyjny (np, gdy Momo zawsze wpadal z gnatami juz po akcji wrzeszczac jak Rambo)

-wczesniej wspomniany - niesmiertelny brudny Hubert, wielka spluwa, masa trupow i ani drasniecia.
-to latanie wszsytkich dookola po kazdym ciosie Huberta.

warto ogladnac chocby dla slicznej Yumi.
pozdrawiam

Nic dodac nic ujac...

jak dla mnie recenzja zbyt mocna i obeszla by sie bezslowa 'gniot'.

7/10 gdyz osobiscie uwazam ze to dobra rozrywka na wolne popoludnie dla przeciazonego umyslu...

A ja ten film kocham.Bo tu właśnie o to chodzi o humor(już sam odrzut broni czy ciosu Huberta ).To ma być lekki , przyjemny, śmieszny film..To prawda jest całkowicie nierealny ale taki ma być.