Maurice 'Momo': - Hubert! Niech na ciebie spojrzę... Stary, wyglądasz świetnie! Ledwo przyleciałeś i już po uszy w gównie.... :)
Jak dla mnie film bardzo dobry. Trochę dawki humoru trochę akcji, jedynie trochę przesadzone akcje np. jak Hubert w kogoś strzelał do odlatywał, ale nie będę aż tak narzekał tylko dam ocenę 8/10.
Co tu miało być śmiesznego, 100% nuda, śmieszniejsze są kawały w familiadzie. Zdecydowanie najgorszy film Jean Reno a szkoda bo to genialny aktor
jak dla mnie film bardzo dobty
widzialem go juz kilka razy i zawsze dobrze sie bawie
oczywiscie troche przeabwiony i nie zawsze rzeczywisty, ale to komedia i jej glownym celem bylo rozbawienie widza
w moim przypadku udalo sie to
polecam
Ja traktuję kino jako rozrywkę, bohaterowie musza myśleć za mnie ;) I z takim podejściem
nawet kiczowaty film jest rewelacyjny, byle nie był totalną papką.
Dlatego lubię np. Bruca Willisa :D
i trochę orientu z tej lepszej jak i gorszej strony. Ma kilka niedorzeczności (dowody na zwłokach w domu pogrzebowym, nielogiczności językowe), ale ogólnie ujdzie.
Przyjemny w odbiorze, jest akcja, kupa śmiechu i Leon Zawodowiec ups Huber Zawodowiec :) A ten Michel Muller (nie znam gościa) w roli tego takiego niezdary Moma po prostu fenomenalny! Jean Reno no cóż wiadomo warsztat aktorski najwyższych lotów!
A na końcu filmu się człowiek nawet wzruszył Jean Reno ze smutną miną,...
Ja bym prosił o namiary na piosenkę lecącą na początku napisów końcowych. Nie znam tytułu, wyłapałem powtarzające się 'arigatou ne'.
Jeden z moich ulubionych filmów. Za każdym razem bawi mnie do łez. Jean Reno jest rozbrajający a Ryoko Hirosue prześmieszna : -) Jednym słowem niezła jazda bez trzymanki
Uwielbiam wszystkie filmy, posiadające w tytule słowo 'zawodowiec' i w których gra Jean Reno. Wszystkie, czyli całe dwa. (: Co prawda Hubert nie może się w najmniejszym stopniu równać z Leonem (o co to to nie!), ale także ma swój urok. Jest coś w tej szorstkości, może lekkiej mrukliwości. Coś... uroczego? 8/10
Moze ktos z was zna autora i piosenke co leci ta fajna nutka w tym saolnie gier, co pierw Jean Reano tanczy na takim czyms i gra muzyka pozniej pisze FAILED i drugi koles tez tanczy i gra ta sama muzyka :) ?
Najlepszy fragment z całego filmu, to gdy byli w tym klubie tanecznym/salonie gier. Strasznie mi się podobało, jak tańczyli na tych takich kolorowych płytkach. Sama bym tak sobie chętnie potańczyła. :) Ale film całkiem dobry.
Nie rozumiem tego "parodiowania Leona"... te filmy maja tyle do siebie co Joanna Krupa do grubej zakonnicy. Te filmy łączy tylko Luc Besson i aktor grajacy główną role. W oryginalnych nie ma nawet słowa "professional". W jednym Reno gra morderce a w drugim gline... gdzie wy w ogóle dostrzegacie jakieś...